piątek, 25 marca 2011

jedwabna suknia ślubna malowana w kwiaty

To pierwsza moja pierwsza praca z jedwabiu.
Dwa miesiące przed ślubem zapragnęłam aby moja sukienka była niezwykła i skromna zarazem. I dała mi pole do spełnienia marzeń. Od bardzo dawna po cichu myślałam o malowaniu na jedwabiu, że może , że kiedyś... A wtedy pomyślałam dlaczego nie dziś?  No i jest.


A teraz jest dla mnie inspiracją do dalszego malowania.....
Taka sukienka idealnie wpisała się w pejzaż pałacu w Morawie . Tam mieliśmy plenerowy ślub.



Jedwab ma bardzo piękny naturalny odcień biało - perłowy. Pasuje do każdej karnacji . Jest zwiewny, delikatny i elegancki. Mój był półprzeźroczysty a jednak malowane kwiaty były na nim intensywne. Dodały kontrastu całej kreacji. Dzięki malowanym kwiatom i pięknej tkaninie fason sukienki mógł być prosty bez innych dodatków. Nawet bukiet dobierałam tak aby nie zasłaniał tych malowanych kwiatów

Bardzo dobrze też sprawdziła mi się sukienka bez kola. Wygląda bardziej naturalnie, wspaniale się tańczy. Kilka warstw tiulu w zupełności wystarczy aby nadać jej linię. Z przodu była troszeczkę krótsza abym mogla swobodnie poruszać się po parkowych alejkach i aby moje satynowe pantofelki w kolorze fuksji były widoczne

Jedwab i malowanie coraz bardzie mnie inspirują . Nowy etap życia i nowa pasja 

2 komentarze:

Shadora pisze...

Wow, po prostu wow! I do tego różowe buty!!! super, szkoda że ja już po ślubie:(

moniik pisze...

wyszło rewelacyjnie!! i dodatki świetnie dobrane :)